Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

#10 Stado Trzech Burz

Pomimo lekkiej ciemności,łatwo było stawiać każdy kolejny krok białej lwicy.Exiele nie przeszkadzał,wiejący na nią silny wiatr,ani nieprzyjemne zapachy padlin.Szła dalej,rozglądając się dookoła.Nie znała wprawdzie tej ziemi.Jej myśli,krążyły wokół powodów,dlaczego w ogóle się ruszała że szczeliny.Mogła przecie tam zostać już na zawsze,bez trudności i ciężkich podróży.Nie.Ona czuła jednak,że jej przeznaczeniem,jest co zupełnie innego.Że życie samotnika,nie jest dokońca takie złe.Czuła w sobie siłę,jak jeszcze nigdy.Była zależna tylko od siebie,jak sama powtarzała. Nastawiła uszu,kiedy usłyszała kroki.Z każdą chwilą,były coraz bliżej,a ona wyczuwała zapach lwów.Zmieszała się chwile.Mieli dobre,czy złe zamiary? Nie wiedziała.Postanowiła pobiec przed siebie.Zerwała się więc prędko,mknąc coraz dalej przed siebie. Kroki stały się głośniejsze.Widać,że lwy za nią pobiegły.W głowie Exile,narodził się pewien pomysł.Stanie z nimi oko w oko.Było to ryzykowne i głupie,ale lwica poczuła,że tego c...

#9 Droga pełna trudności

Wiecie jak to jest,kiedy nagle poczujesz się słaby? Kiedy stracisz z oczu sens,a twój wzrok utknie we mgle.Właśnie tak miałam.Dalej nie mogłam uwierzyć w to,co przed chwilą się stało.Czułam się,dziwnie.W jednej chwili,straciłam mamę i siostrę-chodź czy tą drugą,już dawno straciłam.Przeszłam przez kolejne krzaki,pełna nadziei,że w końcu skączy się gąszcz.Niestety,nic na to nie wskazywało.Przed moimi oczami,wyrosła kolejna droga,wyrośnięta krzakami i drzewami.Westchnęłam ciężko,po czym ruszyłam przed siebie.Deszcz,który do tychczas niewiele mi przeszkadzał,właśnie teraz,zaczął sprawiać problemy.Rozpadało się na amen,co spowodowało,że moje futro,zmokło od wody.Przyspieszyłam więc,dając nura w kolejne krzewy. *** Kiedy w końcu,udało mi się ominąć gąszcz,moim oczom ukazał się pusty teren.Wokół było łyso,bez żadnej trawy.Gdzieniegdzie,leżały kamienie,o różnych rozmiarach.Raz trafił się duży,a raz mały.Właśnie na taki mały weszłam,co spowodowała ból.Syknęłam.Rozejrzałam się wokół.Nie widz...

#8 Pierwsze wygnanie

Ten dzień,zapowiadał się bardzo słonecznie.Exili po otworzeniu oczu,ziewnęła,po czym się przeciągnęła.Rezejrzała się dookoła.Była nad wodopojem.Widać,musiała tutaj zasnąć.Korzystając jednak z sytuacji,podeszła do wodopoju,biorąc z niego łyki wody.Była chłodna,co na gorące dni przyjemnie się komponowało.Kiedy już zaspokoiła pragnienie,ruszyła w stronę rodzinnej jaskini. Droga nie zajęła jej aż tak dużo czasu,więc już wkrótce,mogła przekroczyć próg rodzinnej jaskini i wpaść w objęcia matki. -Gdzieś ty była,Exili!?-spytała Viola.Od czasu śmierci Hakiego,stała się bardziej naopiekuńcza.Zwłaszcza w tym wieku,w wieku nastoletnich lat.Jej córki wyrosły na prawdziwe ślicznotki,były także wysokie.Biała lwica jednak,dzięki swojemu kolorowi sierści,zdecydowanie pokonała siostrę w kategorii "piękniejsza".Exile nigdy jednak nie zależało na wyglądzie,tak jak Didze i matce.Może była poprostu inna? Co do jej relacji z siostrą,wcale się nie zmieniły,a pogorszyły.Diga więcej czasu spędzał...