#10 Stado Trzech Burz
Pomimo lekkiej ciemności,łatwo było stawiać każdy kolejny krok białej lwicy.Exiele nie przeszkadzał,wiejący na nią silny wiatr,ani nieprzyjemne zapachy padlin.Szła dalej,rozglądając się dookoła.Nie znała wprawdzie tej ziemi.Jej myśli,krążyły wokół powodów,dlaczego w ogóle się ruszała że szczeliny.Mogła przecie tam zostać już na zawsze,bez trudności i ciężkich podróży.Nie.Ona czuła jednak,że jej przeznaczeniem,jest co zupełnie innego.Że życie samotnika,nie jest dokońca takie złe.Czuła w sobie siłę,jak jeszcze nigdy.Była zależna tylko od siebie,jak sama powtarzała. Nastawiła uszu,kiedy usłyszała kroki.Z każdą chwilą,były coraz bliżej,a ona wyczuwała zapach lwów.Zmieszała się chwile.Mieli dobre,czy złe zamiary? Nie wiedziała.Postanowiła pobiec przed siebie.Zerwała się więc prędko,mknąc coraz dalej przed siebie. Kroki stały się głośniejsze.Widać,że lwy za nią pobiegły.W głowie Exile,narodził się pewien pomysł.Stanie z nimi oko w oko.Było to ryzykowne i głupie,ale lwica poczuła,że tego c...