Posty

Blog..uznaje za zakończony!

4 krótkie sezony, 31 rozdziałów , 4 obserwujących. Ten blog miał swój lepszy czas, zanim go zawiesiłam. Teraz napisałam i skończyłam całego bloga. Ja na pewno zapamiętam Exile ,jako silną lwicę .Teraz od was zależy,czy ten blog pozostanie w waszych sercach. Mogę już oficjalnie ogłosić ,że blog uznaje za zakończony! Pa c:

#31 Pierwszy trening

Obraz
Słońce mocno ogrzewało futra dwóch lwów. Leciutki wiatr muskał ich pyszczki ,a kroki dudniły o twardą ziemię. Exile spojrzała kontem oka na Mwzo.Lewek dotrzymywał jej kroki,a na jego pyszczku widniał lekki uśmiech.Zapewne cieszył się na pierwszy trening.Exile pomyślała,że sprawdzi jak poluje ,a później mogą razem powalczyć. Od kąt opuścili tereny blisko wąwozu,Mwzo stał się członkiem stada,a minęły raptem cztery dni od jego znalezienia. Wszyscy go zaakceptowali,a zwłaszcza Exile. Lewek stał się dla niej kimś ważny (nie tylko przez takie same oczy,ale także przez charakter) ,a nawet Exile adoptowała lewka. Był więc teraz jej synem. Oboje mieli ze sobą więź. Kiedy dotarli do idealnego terenu,Exile się zatrzymała.Za chwilkę muszą ruszać w dalszą drogę ,akurat po śniadaniu,nie było więc wiele czasu. Exile spojrzała na syna. -Pokaż mi jak polujesz. Lwiak skinął głową. Zawęszył,zauważył pustynną mysz. Przysiadł i wolno szedł w jej kierunku.Nie pod wiatr,łapa za łapą.Exile z trium

#30 Mwzo

Obraz
Nie długo później ,wszyscy chorzy byli już zdrowi od pustynnego kaszlu. To znaczyło także,że trzeba ruszać w dalszą drogę. Exile prowadziła grupę .Za nią szła Uzuri, Frodo i Sarah. Za nimi szła pomarańczowa lwica, z Asali i lwiątkami. Natomiast Vita,Giza i Kioo szli na końcu dla ochrony. Mimo iż marsz był szybki ,lwiątka nie przejmowały się bolącymi łapkami.Może dlatego,że po raz pierwszy,rodzice ich nie dźwigali, i lwiczki chciały pokazać siłę? Idąc jednak coraz dalej, natknęli się na wąwóz.Tak więc,każda z lwiczek została wzięta w pysk  i zniesiona ze stromej górki. Dalej ,idąc przez parny wąwóz,lwiczką zachciało się pić i nie iść.Bolały ich łapki. Nie skarżyły się jednak,tak więc Exile nie zatrzymała marszu. Dopiero kiedy opuścili wąwóz, biała powiedziała,że odpoczną i zostaną na noc w małej jaskini. Lwiczki od razu się ucieszyły, zwłaszcza,kiedy znalazły coś do picia. Exile,Uzuri,Vita i dawne złoziemki wybrały się na polowanie.Upolowały cztery antylopy,więc była uczta

#29 Powrót burzy

-Że co?! Mamy się pojawić u mnie w starym domu?-Uzuri zrobiła jeszcze większe oczy. Asali kiwnęła głową. -Bez tego się nie obejdę,znajdźcie i wracajcie,-odeszła w inną stronę. Exile westchnęła zburzona. -To piękny dzień się zapowiada. -Mhm..powinna być dostawa kwiatów ,jak mniemam.Ale będą ich pilnować,-mruknęła w zamyśleniu Uzuri,-na szczęście,urodziłam się w stadzie trzech burz.Wrócimy szybko. -Halo,Uzuri? Nie zapomniałaś o tym,że jesteśmy wygnane? -Oj błagam! Pogadam z tym nadętym lwem po mojemu!-Uzuri syknęła. Lwiczki spojrzały na nas przerażone. Uzuri od razu wszystkie polizała po główkach. -Nie bójcie się.Idźcie już spać.Opowiedzieć wam jak poznałam Kioo? -Tak,-poprosiła Taje,-to będzie mega! Tatę zawołać? -Oj,tata to zna,-przewróciła oczami Siri, ale także zabrała się do słuchania. Exile skinęła pomału głową.Tak,niech ona poopowiada coś lwiątką,te się nauczą. Exile zmrużyła oczy. Nie wezmą ich ze sobą,bo zajmie im to sporo czasu,niż biegnąc. Postanowiła poprosić

#28 Pustynny katar

Dwa miesiące minęły spokojnie.Wszystko zostało obgadane i całe stadko zaprzyjaźniło się. Cóż jednak nie było tak kolorowo,kiedy już dotarli na pustynię. Wiał suchy wiatr, ale mimo wszystko,jeziorka nie wyschły. Mimo to,Exile nakazała zebrać wodę i w razie czego ,polować na wszystko co zauważą. Była przecież odpowiedzialna za całe stado. Sprawy nie ułatwiała również dziwna choroba. Zaczęła się od lekkiego kaszlu Kioo, a skończyła na tym,że lew gorączkował,smarkał ,kaszlał.Podobnie miała Vita ,a trzy nowe lwice także zaczęły mieć katar i kaszel. Exile zarządziła więc odpoczynek. Zatrzymali się pod drzewem,który rzucał cień. Exile zaprowadziła trochę dalej Asali. -Co im jest? -To Pustynny katar.Słyszałam o nim.Jest straszny ,jeśli się go nie wyleczy. -A umiesz to zrobić? -Zobaczę ,co się da zrobić.Dam ci znać,-Asali powiedziała,-na szczęście,mam dobre zdrowie. Lwica odeszła do swoich towarzyszy ,by ich przebadać. Exile zwróciła się do Frodo. -A co z tobą? -Asali powie

#27 Przewodniczka

Uzuri ostrożnie podniosła beżowe lwiątko.Kioo podniósł jasne lwiątko z czarnymi uszami,ale niespodziewanie kiwnął,przez co upuścił lwiątko.Uzuri złapała je w ostatniej chwili ,wściekle spoglądając na Kioo. Podała ostatnią córkę Exile. -Możemy iść,-skinęła głową Vita Minął miesiąc i wszyscy byli już gotowi opuścić Gwiezdną Ziemię. Od razu skierowali kroki przed siebie. Szli bardzo długo,więc łapy zaczęły ich już boleć,a czasem nawet się przewracać. Exile więc ogonem zarządziła przerwę. Teraz dosłownie szli w ciemno. Exile ułożyła się koło Uzuri,przekazując jej lwiątko.Mała lwiczka od razu wskoczyła w łapy matki i wraz z rodzeństwem,zaczęła bawić się małym kamyczkiem,który przerzucały sobie nawzajem. Uzuri uśmiechnęła się z czułością. -Muszę zawsze mieć je na oku.Gdy troszkę podrosną,napewno będą się oddalać,a może i będą się męczyć marszem.. -Na pewno będą się oddalać.Są takie ciekawskie,-powiedziała Exile,-ale nie martw się ich marszem.Jak się zmęczą,to się zatrzymamy.To p

#26 Gwiazdy tego dnia

Obraz
Podróż z terenów blisko Szarej Ziemi, do Gwiezdnej Ziemi,była długa i nużąca.Szli z trzy miesiące,nim dotarli do ziemi. Exile nie powiedziała nikomu o swojej podróży. Gwiezdna Ziemia mieniła się nocą ,bo właśnie o tej porze tu dotarły. Ich król przyjął ich z gościnnością,ale wydawał się tak stary,że pewnie wkrótce by odszedł.Exile więc nie chciała tu zostawać.Jeszcze oskarżą ich o to,że go zabili. Jedna z lwic ,była jednak szczęśliwa z powodu przybycia Exile. -Jesteś liderką? To może po śmierci króla Hasiry, objęła władzę nad ich stadem. Exile zaczęła się nad tym poważnie zastanawiać. Jednak gdy ponownie lwica o to spytała,Exile uśmiechnęła się złośliwie i powiedziała: -Żartujesz? W życiu.Nie będę was niańczyć. Uzuri,gdy tylko gwiazdoziemka odeszła,podeszła powoli do Exile.Bolał ją brzuch,więc pewnie zaraz się położy. -Czemu odmówiłaś? -Dużo tu zwierzyny,ale one nie umieją polować.I są za słabe na walkę.Wolę pozostać przy was,mniejszej,ale silniejszej grupie. Trzeba by