#26 Gwiazdy tego dnia

Podróż z terenów blisko Szarej Ziemi, do Gwiezdnej Ziemi,była długa i nużąca.Szli z trzy miesiące,nim dotarli do ziemi.

Exile nie powiedziała nikomu o swojej podróży.

Gwiezdna Ziemia mieniła się nocą ,bo właśnie o tej porze tu dotarły.

Ich król przyjął ich z gościnnością,ale wydawał się tak stary,że pewnie wkrótce by odszedł.Exile więc nie chciała tu zostawać.Jeszcze oskarżą ich o to,że go zabili.

Jedna z lwic ,była jednak szczęśliwa z powodu przybycia Exile.
-Jesteś liderką? To może po śmierci króla Hasiry, objęła władzę nad ich stadem.
Exile zaczęła się nad tym poważnie zastanawiać.
Jednak gdy ponownie lwica o to spytała,Exile uśmiechnęła się złośliwie i powiedziała:
-Żartujesz? W życiu.Nie będę was niańczyć.
Uzuri,gdy tylko gwiazdoziemka odeszła,podeszła powoli do Exile.Bolał ją brzuch,więc pewnie zaraz się położy.
-Czemu odmówiłaś?
-Dużo tu zwierzyny,ale one nie umieją polować.I są za słabe na walkę.Wolę pozostać przy was,mniejszej,ale silniejszej grupie.

Trzeba było przyznać,że na Gwiezdnej Ziemi ,mogli polować kiedy chcieli,chodźby dla samej złośliwości,że oni to umieją ,a tutejsze mieszkanki nie.

Asali skupiła się na rozmowie z pewną przyszłą szamanką tej ziemi.
Musiała jednak szybko zakończyć temat,kiedy Kioo poprosił ją o coś spanikowany.Ruszyła za lwem.

Exile zakradła się wraz z Vitą i Frodo na Białą Ziemię.Z ukrycia widziała,że ziemia ma się dobrze i może stać się potęgą.Dla Exile dobre też było to,że królowała tu biała lwica.Nic wielkiego ,prawda? A jednak Exile się to spodobało.

Kiedy więc całą trójką wrócili na Gwiezdną Ziemię,Exile zdziwiła się,że Asali szybko do niej podbiegła.
-Urodziły się zdrowe i silne,chodź miała pewne komplikacje.
-Kto się urodził?-zdziwiłam się
Asani uśmiechnęła się.
-Uzuri była w ciąży.Przed dosłownie kilkoma skokami chmur urodziła lwiątka.
Exile wybałuszyła oczy zdziwiona.
Asali wskazała jej jaskinię,w której przebywała beżowa.Vita pobiegła za białą lwicą,która wparowała do jaskini jak oszalała.

Uzuri podniosła na obie rozradowane spojrzenie.Kioo także podniósł głowę.Nie oglądał już trójki lwiątek,a jedynie wyszedł z jaskini.Vita zrobiła to samo,żeby Exile i Uzuri zostały same.
Biała usiadła obok Uzuri,polizała ją za uchem i przyjrzała się uważnie lwiątką.
-Nie wiedziałam,że byłaś w ciąży.
-Ja też nie.Ale się cieszę.Z Kioo na pewno damy im wiele szczęścia i bezpieczeństwa,-powiedziała lwica,liząc każdego z osobna po główce.
Jedno lwiątko było beżowe ze złotymi oboma uszami ,kolejne jasne z uszami czarnymi i ostatnie jasne.Wpatrywały się w Exile oczami matki.Natomiast beżowe miało kryształowe oczy Kioo.
-Są śliczne.-po czym dodała,-Odpoczywaj.Przyślę do ciebie Kioo.Odpocznij.
Uzuri skinęła głową.

Kiedy tylko Exile wyszła z jaskini,podeszła do Kioo i Vity.
-Jest źle.Nie możemy ruszyć w podróż,żeby lwiątka nie zachorowały.Musimy zostać tu z miesiąc.
-Więc w czym problem?-spytała Vita,-dużo zwierzyny..
-W tym,że teraz ten Hasira może nas łatwo wygnać.Musimy więc..zabić go.
-Wtedy jego lwice się załamią,ty obejmiesz władzę i..
-..odejdę z wami później raniąc im serca,-mruknęła Exile

Jej plan nie wszedł jednak w życie,bo Hasira sam zaprosił całą trójkę do swojej jaskini.
-Mam dla was propozycję.Pozwolę wam zostać w stadzie,a w w zamian będziecie polować po trzy padliny dziennie.Dobrze?
Exile o dziwo się zgodziła.To było łatwe.Zajmie im krótko,a chociaż będą mieć bezpieczeństwo dla Uzuri i jej córeczek.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#1 Początek

#3 Pod gwiazdami

#10 Stado Trzech Burz