#15 Bawoły

Po opuszczeniu Kwiecistej Doliny, Exile i Uzuri nie zwalniały.Bolały ich więc poduszeczki łap,a oczy piekły od gorącego wiatru.Exile zastanawiała się,czy zbliżają się do pustyni.Lwica rozejrzała się niepewnie.Nie do końca wiedziała gdzie są,ale wiedziała,że to normalne ,kiedy nie zna się okolicy.Spojrzała przez ramię na Uzuri,wciąż się nie zatrzymując.
Beżowa lwica biegła,chodź dyszała z wysiłku.Pewnie była spragniona.Kałuże deszczu pomału wysychały jednak,więc jedyną nadzieją na wodę,będzie jakiś wodopój.

Jak na dobry traf, niewielkie jeziorko wyrosło przed nimi.Exile zatrzymała się gwałtownie,więc Uzuri na nią wpadła.Na widok wody,uśmiechnęła się jednak.
Zeskoczyła z białej lwicy i pognała do zbiornika,chlustami pijąc chłodną wodę.Exile przyłączyła się do niej,również zadowolona.

Wszystko zniszczył chrząk.Obie lwice odwróciły się i stanęły pysk w pysk z trzema babołami.Zwierzęta wyglądały na wściekłe.
Exile i Uzuri wystawiły pazury,a biała warknęła:
-O co chodzi?
-To nasze jeziorko.
-A gdzie to jest napisane?-rzuciła Exile z sykiem
Jeden bawoł się pochylił
-Pokaże ci.Zrobię ci jeszcze jedna szramę ..-bawoł zaczął biec wprost na dwie lwice.Exile i Uzuri szybko puściły się biegiem.Dwójka pozostałych bawołów,puściła się biegiem w stronę Uzuri,a ten jeden pędził za białą lwicą.

Exile nie zamierzała jednak zwolnić,była gotowa biec nawet cały dzień.Bała się jednak,co będzie z Uzuri.
Musiała więc spojrzeć za siebie.Bawół nie ustępował w gonitwie i aż się za nim kurzyło.Exile zmarszczyła brwi.Musiała być sprytniejsza.

Przyspieszyła,by  zrobić koło i zawrócić do wodopoju.Wpadła do jeziorka,szybko łapami ruszając wodę.
Bawół skoczył za nią.Exile pierwsza dotarła do brzegu,dalej puszczając się biegiem.Zauważyła drzewo.

Bawół zauważył,jak lwica na nie wskakuję ,ale nie zdążył się zatrzymać i wpadł na nie,zahaczając się o korę.
Exile zeskoczyła.Pewnie się zaraz uwolni,ale musiała znaleźć Uzuri.

Ruszyła za śladami lwicy i jej zapachem.
Więc niewiele czasu później,zdołała dostrzec dwa bawoły,lekko kopytami pchające brudną ziemie.Exile skuliła się,weszła w cień i spokojnie szukała wzrokiem Uzuri.

Znalazła lwice skuloną w małej wnętrze.Exile podeszła spokojnie do niej.
-Wszystko gra?
-Tak..tylko nie wiem,jak mamy uciec.
Exile zamyśliła się,następnie spoglądając na swoje łapy.Pazury.Exile odwróciła się i prędko wskoczyła na grzbiet jednego z bawołów.Ugryzła go prędko,tak,że ten rozpędził się wściekły.Uzuri wskoczyła na tego samego z zaskoczenia,a gdy tylko oba bawoły straciły koncentracje,lwice puściły się biegiem przed siebie.

Ominęły bawoła,który dalej był koło drzewa.Pędziły wprost koło jeziorka.Ominęły je ,prędko biegnąc dalej.
Exile wydyszała do Uzuri.
-Gotowa na długodystansowy wyścig?
-T..a..k-wydyszała Uzuri
Biegły jeszcze szybciej.

Dopiero zwolniły będąc już blisko granicy z nową ziemią.Zatrzymały się na krótkie polowanie na góralki i odpoczynek.
Exile położyła głowę na łapach.Była zmęczona.
Uzuri położyła się koło niej.W oczach brązowej coś mignęło.Spojrzała niepewnie na towarzyszkę.
-Exile,chce ci zadać pytanie..
-Tak?-Exile spojrzała na nią uważnie
Uzuri westchnęła:
-Znamy się już trochę i.. i chciałabym wiedzieć,skąd masz tą bliznę?-Exile zamurowało i wpatrywała się szeroko otwartymi granatowymi oczami w lwice.Uzuri zmieszana kontynuowała,-Wiem,że sama opuściłaś swój dom..
-Nie z własnej woli.Zostałam wygnana przez...własną siostrę
Uzuri też wybałuszyła oczy.
-Ale..jak to?
-To ona zrobiła mi tą bliznę.Zmieniła się bardzo i to doprowadzilo w głównej mierze do tego,że zaczęłam jej nienawidzić i przestałam ufać.
Uzuri długo milczała.W końcu jednak,zamiast coś powiedzieć,przytuliła się do lwicy.Exile także się w nią wtuliła.
W oczach Uzuri znów coś mignęło.
-Ale wiesz,nic nie dzieję się bez przyczyny.Dzięki temu,zyskałam przyjaciółkę
-Ja też..-szepnęła Exile.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#1 Początek

#3 Pod gwiazdami

#10 Stado Trzech Burz