Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

#7 Smutny koniec

Violet szklanymi oczami,wpatrywała się w sawannę,a właściwię to w ścieżkę.Tą ścieżką,zaledwie godzinę temu,przeszedł jej mąż,Haki.Lew wyruszył na wojnę,tak jak rozkazał król.Nawet w Szarej Dolinie,obowiązywały te zasady.Violet przetarła jedną z łez łapą. Miejcie go w opiece przodkowie.. Jej lament,został szybko zgaszony,przez krzyki radosnych lwiczek.Diga i Exile,jej ukochane córki.Lwica posłała im ciepły uśmiech,który odwzajemniły. -Mamo,idziemy do przyjaciół,-oznajmiła bez zawahania Diga,po czym pobiegła w stronę granicy,nie czekając na odpowiedź.Szara lwiczka bardzo się zmieniła,ale cóż..dalej była członkiem rodziny. Exile westchnęła -Mogę iść za nią? -Biegnij,-zaśmiała się Violet Biała polizała matkę w szyję,po czym pobiegła w stronę granicy.Szara patrzyła jeszcze chwile w ślad za nimi,po czym wyczerpana,położyła się na posłaniu,szybko zasypiając w sen. Diga i Exile, w tym czasie,zdążyły już dobiec do granicy.Od razu,powędrowały w stronę ich sekretnego-już trochę mniej-mi...

#6 Ujawniona tajemnica

-Jaka znowu wojna?-Violet wydała przerażony pisk -Będę walczył jako żołnierz Szarej Ziemi,wiesz,że muszę Oboje się przytulili,po czym Haki złożył na ustach małżonki,namiętny pocałunek. *** Ten dzień zaczął się nadwyraz słonecznie,szkoda,że tylko zaczął..Dalsza część dnia,upłynęła w wpatrywanie się w deszcz.Tym razem jednak,Exile z przyjemnością wpatrywała się w krople,spadające z wdziękiem na twardą ziemię.Diga co innego.Chodziła niespokojnie po jaskini,co i rusz,wymyślawszy nowe zajęcia,które by zrobiła,gdyby nie było deszczu. Wkońcu wściekła,padła na ziemię. -KIEDY PRZESTANIE PADAĆ!!? -Nie wiem,nie jestem pogodynką,-warknął cicho Haki -Prześpij się skarbie,jak się obudzisz,napewno nie będzie padać,-uśmiechnęła się lwica,także układawszy się do snu.Podobnie postąpił jej partner.Diga zamruczała coś pod nosem,ale i tak poszła się położyć.Wybrała kąt,daleko od siostry.Exile spojrzała na nią z wyrzutem,po czym ponownie spojrzała na spadające krople. Szara lwiczka,wstała cicho,po...

#5 Sprawy się komplikują

Jaskinię oświetliły promiennie słońca,które ostatecznie opadły na biały pyszczek.Uasi otworzyła oczy,po czym się rozejrzała.Rodzice jeszcze stali,a Diga niedaleko bawiła się kamyczkiem.Biała lwiczka podeszła do niej. -Czemu mnie nie obudziłaś,skoro miałaś ochotę się bawić?-spytała Exile -Musisz mieć siły na dzisiejszy dzień,-burknęła lwiczka -A co jest dzisiaj? -Ty sobie żartujesz!? Jak mogłaś zapomnieć! Dziś zwiedzamy Szarą Ziemie,-ostatnie zdanie szepnęła siostrrze do ucha.Exile wybałuszyła oczy.Jak mogła zapomnieć?! ich przyjaciele,obiecali ich oprowadzić po swojej ojczyznie,w której wkońcu byli książętami.Jej pyszczek rozjaśnił lekki uśmiech. -Nie mogę się doczekać Zaraz po zjedzeniu śniadania,w skład czego wchodziła antylopa gnu i dwa ptaki dziobożery,lwiczki podbiegły do rodziców i robiąc oczka szczeniaczka zapytały: -Możemy już iść? -A gdzie wam tak spieszno,-zaśmiała się Violet,po czym liznęła córki za uchem,-możecie -Dziękujemy! Później,jak najszybciej mog...

#4 Lekcja na przyszłość

Violet,kierowała się wraz z córkami,w stronę sawanny.Diga i Exile,szły niepewnie za matką.Nie wiedziały,gdzie je zabiera.W końcu,zdenerwowana Diga,postanowiła o to zapytać: -Do kąt nas mamo zabierasz? Violet posłała im tylko tajemnicze spojrzenie,po czym przyspieszyła.Siostry,ruszyły tym samym tempem za lwicą.W końcu,kiedy ta się zatrzymała,lwiczki także to zrobiły.Dotarły na  polanę,gdzie rosła sama największa trawa.Z daleka można było zobaczyć,pasące się antylopy. -Mamo..co to za miejsce?-spytała Exile -Exile,Diga,jesteśmy na pastwiskach.To właśnie tutaj,najczęściej lwice chodzą polować,-powiedziała lwica,-dzisiaj,to wy zapolujecie Lwiczki wymieniły między sobą porozumiewawcze spojrzenia,po czym z uśmiechem,podskoczyły do góry. -Widzę,że się cieszycie,-zaśmiała się ich matka -Jeszcze jak!-wykrzyknęły -To kiedy zaczynamy?-spytała pierwsza Exile -I na co będziemy polować? Antylopy?-dopytała Diga -Zaczynamy teraz.A polować,ja zapoluję na antylopę,a wy córeczki na góralki,-...

#3 Pod gwiazdami

Obraz
Exile,odwróciła się na drugi bok,tym samym wtulając się w ciepłe futro ojca.Uśmiechnęła się pod nosem,po czym otworzyła jedno oko.Na dworze,panował wieczór.Zamknęła więc ponownie oczy,ale coś jej nie pozwoliło zasnąć.Podniosła się więc na proste łapy,po czym opuściła jaskinię rodzinną,najciszej jak mogła.Wieczór był dość chłodny,wiał lekki wiatr,co było przyjemnym uczuciem,po serii upałów.Skoczyła na "dach" domu,po czym się na nim wygodnie ułożyła,oczywiście na plecach.Mogła w ten sposób,lepiej obserwować gwiazdy.Oświetłaby niebo tej nocy,na prawdę pięknie.Westchnęła ciężko. Gdybyśmy wszyscy byli tacy sami.. -pomyślała.Tej nocy,jeszcze długo nie spała,wpatrując się w gwiazdy.Kiedy w końcu skończyła,był już prawie ranek. Chciała szybko wrócić do jaskini,kiedy zatrzymał ją spokojny głos,należący do jej matki. -Już wstałaś? Tak wcześnie? Jeszcze słońce nie wzeszło... Biała lwiczka zeskoczyła,prosto pod łapy matki,w które się wtuliła.Uśmiechnęła się w stronę szarej,ta odwzaje...